W środę rano już pakowanie i wyjazd do domu. Docieramy bez problemu na lotnisko w Barcelonie, tam jeszcze małe zakupy i wylot Jet2 do Leeds. Pogoda w Anglii deszczowa i jakieś 15 stopni mniej, więc szok termiczny. Jeszcze tylko pociąg do Sheffield i już jestesmy w domu. Było wspaniale!